reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pokarmy zakazane i wskazane przy karmieniu

Stopi- własnie przeczytałam o wynikach Lenki z galaktozemii. GRATULACJE!! choc jeden problem z głowy. Nasza próbka pojechała do Instytutu Matki i Dziecka na Kasprzaka w Warszawie. Mam dzwonic jutro po wynik. Ja robiłam to badanie małemu prywatnie. Musze powiedzieć, że panie w tym labolatorium sa przemiłe Gdyby wszędzie w służbie zdrowia była taka obsługa, to było by pięknie. Póki co nadal jestem we stresie...
 
reklama
Stopi- własnie przeczytałam o wynikach Lenki z galaktozemii. GRATULACJE!! choc jeden problem z głowy. Nasza próbka pojechała do Instytutu Matki i Dziecka na Kasprzaka w Warszawie. Mam dzwonic jutro po wynik. Ja robiłam to badanie małemu prywatnie. Musze powiedzieć, że panie w tym labolatorium sa przemiłe Gdyby wszędzie w służbie zdrowia była taka obsługa, to było by pięknie. Póki co nadal jestem we stresie...

heh widze ,ze juz wiesz :-) A te Panie poznalam osobiscie jak zawozilam ta probke. (Przynajmniej na chwile urwalam sie ze szpitala , zeby zawiezc probke:-) )
Te panie sa rewelacyjne!!! Zwlaszcza taka starsza. Wczoraj wlasnie jak dzwonilam to ona mi podawla wyniki badania i z taka radoscia mi przekazywala,ze mnie az zatkalo :-)
 
czy któraś z was jest na diecie eliminacyjnej? bo ja już nie wiem, co mogę jeść... zauważyłam, że po marchewce mały ulewa, no i kupy są jakieś zielone i śmierdzące, a przecież prawie nic nie jem. w kółko ziemniaki i wafle ryżowe... w ogóle to czuję jak słabnę. wprawdzie łykam witaminy... ale dzięki nim silniejsza wcale nie jestem:-(
 
kaciuszka Co do zielonych kup, to mój starszy syn robił takie, jak zaczęlam łykać witaminy dla karmiączyych... zawarte w nich żelazo tak na niego wpłynęło... skoro nic nie jesz to może witaminy tak wpływają na dzidzie :confused:
 
celne spostrzeżenie Ewa... wczoraj nie wzięłam witaminek i kupy były w normie. a wracając do diety, chętnie się wymienię przepisami, a raczej eksperymentami. może któraś z was gotuje też bez jaj i wszystkiego "krowiego" i bez chemicznych dodatków (juz nie kupuję mięsa i wędlin ze sklepu)...???
 
Mój Adasiek też źle znosi mleko i jego przetwory i jajka...
Odstawiłam nabiał, ale bez przesady... jak zjem 2 plasterki sera żółtego na dzień to nic małemu nie jest... tak samo jak zupkę czy sos zabielę lekko śmietaną - nie widzę żadnej reakcji... ale jak podczas chrzcin małego zjadłam kawałek sernika wiedeńskiego to kilka krostek na buźce się pojawiło... Jajko w pulpeciku czy panierce kotleta też jest w tak znikomej ilości, że młodemu nic po tym nie jest...

kaciuszka może jak zrezygnujesz z witamin, to okaże się, twój maluch będzie tolerował więcej różnorodnych pokarmów. Głowa do góry ;-)
 
Mój maluch nie ma typowej skazy bialkowej (ufff) tylko nietolerancję białka mleka krowiego, ale zauważyłam, że np. na zabilaną zupę czy sos raczej nie reaguje. Ostatnio zjadłam troszkę mizerii i też mu nic nie było. Ale wystarczy, że wypiję łyczka(!) mleka i pozniej jest wysypany. Nie toleruje tez sera żółtego. Muszę jeszcze przetestować biały:tak:
 
Antkowa może to faktycznie być cukier waniliowy... a na dodatek w serniku jest chyba "tona" jajek, a na nie mały na pewno ma alergię :-(... niedługo się przekonam, bo następny w kolejce do testowania czeka ser biały :-) zacznę od zwykłego twarogu, później ewentualnie serki typu Almette czy inne smakowe...

Nie pozostaje nic innego tylko dalej testować, testować i testować... a co za tym idzie jeść, jeść i jeść... :-D a to ja mogę robić 24h/dobę:laugh2:
 
reklama
Mam pytanko - czy jecie kukurydzę taką z puszki i paprykę (zwykłą czerwoną)? W piątek przyjeżdża do mnie wycieczka z pracy i chciałam zrobić sałatkę na którą sama mam niesamowitą ochotę, tylko nie wiem czy mogę jeść wszystkie jej składniki... Bo kukurydza jest trochę wzdymająca a papryka uczulająca...:sorry:
 
Do góry