reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mysl o porodzie

Nie martw się Emomadziu. Porody są rózne i lekkie i bardzo ciężkie ale jak zobaczysz dziecko to naprawde się zapomina o wszystkim. Pozatym nie trwa to wszysto całe życie. Trzeba myslec że będzie dobrze:tak:
 
reklama
Emomadziu mnie czasem tak na krótko też dopada przerażenie, ale przeganiam od razu, bo po co się stresować czymś na co w tej chwili ma sie bardzo ogranioczony wpływ (jeśli wogóle). Będzie co ma być i nasze strachania teraz tylko mogą pogorszyć sytuację, a pozytywne myślenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Brzuszek do góry, będzie dobrze.
 
Dokładnie, emomadzia trzymamy za Ciebie kciuki, może zostaniesz już kolejną mamusią :-), my kobiety/matki musimy być twarde i silne, pomyśl że to wszystko dla Twojej kruszynki. Damy sobie rade !!:tak: :tak:
 
ja zawsze sie pocieszam mysla ze w koncu kobitki rodza od wiek wiekow;-) a teraz mamy super opieke w szpitalu i nie ma co sie denerwowac na przyszlosc co ma byc to bedzie i trzeba przez to przejsc jakos te nasze szkraby musza wyjsc skoro weszly:-D ;-) grunt to pozytywne nastawienie :tak: a po porodzie jak widzi sie swojego dzidziucha to o wszystkim sie zapomina i napewno nie zaluje:-)
 
Hej Mamuśki

U mnie termin za dwa dni i jedna wielka cisza przed burzą...
Mała wierci się w brzuchalu bo chyba jej tam dobrze i nie wybiera się do nas....
Krocze boli, skurcze niby jakieś są ale czy ja wiem czy to te...??
Jedna wielka niewiadoma....
Czekamy cierpiliwe...
 
ibi- u mnie drugi dzien po terminie i tez nic juz teraz to nawet wydaje mi sie ze mam wyzej brzuch :eek: , jedyne co zauwazylam to od przedwczoraj zaczol mi czop chyba odchodzic bo ilosci narastaja ale nic nie jest podbarwione wiec nie wiem czy to to czy nie:eek: , ach poprostu czekam
 
A ja mam wrażenie że juz piąty dzień sobie pomału rodze.
Co jakis czas mam skurcz cały czas. Hmm..
Czy ktoraś z was ma problemy z siusianiem? Bo mi ostatnio to ciężko , tak kropelka po kropelce:baffled:
Ostatnio to nic mi sie robić nie chciało i sie obijałam częściej, albo się zmuszałam żeby coś zrobić a dziś mam odwrotnie, usiedziec nie moge i dom posprzątałam, drugie pranie właśnie powiesiłam,zakupy zrobiłam, obiad właśnie dochodzi, i wielka blache ciasta upiekłam. Zapraszam na jabłecznik:-):-D
Kurcze dziecko mi się chyba odwróciło bo jak wymacuje brzuch to jakoś nie czuje już dużej okrągłej głowki. Ale kiedy?????:szok: Myślałam że tego się nie da przegapić, że nawet w nocy mnie to obudzi. A może wcale się nie obrócił tylko schował?:confused:
Pożyjemy zobaczymy...:cool2:
 
Hej Maja

W czwartek ide do lekarza w dniu terminu porodu na przedłużenie zwolnienia. Pewno mnie zbada i powie co i jak...W zasadzie to chyba wiem co powie....."Mała daleko, szyjka długa ale miękka, skurczów brak..."
5 dni po terminie porodu mam codziennie chodzić na zapis KTG i pewno położą mnie do szpitala na patologię ciąży...albo od razu będą wywoływać poród....Nie chcę chodzić jeszcze dwa tygodnie z małą w brzuchu....widziałam dzieci które były bardzo"przenoszone"
no cóż cierpliwie czekam....
jeszcze w zasadzie dwa dni do terminu.....
niesamowite ale dziwiłam się tym mamusiom że tak się martwią bo nie urodziły w terminie.....mówiłam im że matki natury nie oszukasz....a tu proszę.........sama obgryzam juz paznokcie......
Maja trzymaj się cieplutko......Daj znać jak się coś będzie działo......
Ciekawe jak Góralka........Termin ma dzień po mnie!!!

Buuu......:(
 
reklama
Ibi uszka do góry, po co się martwisz na zapas. Ja sie zaczęłam zastanawiać co zrobić jeśli do piątku nie urodzę, bo muszę dostarczyć do zus zaświadczenie o terminie porodu, nie chce mi się specjalnie po ten papierek jechać do zakopca, w dodatku mój gin przyjmuje w ten dzień tylko prywatnie. Może się jakoś wkręcę do przychodni u siebie. O, takie mam teraz dylematy.
 
Do góry