reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Hej hej:) to ja Rusałka- ale ale...jestem zła!bo nie można tu zmienić tego..by było -jak dawniej Rusałka..tylko jest tak jak sie zalogowałam..do tego od pon próbowałam sie zalogować..i nie mogłam..ech..jakos obco sie tu czuje - dziwnie..Pewnie kwestia przyzwyczajenia..ale poki co....doceniam pracę innych..............

Co do okresu..ja dostałam - coś na wzór:)- plamieniaok 3 m po porodzie
 
reklama
Ja tez nie mam okresu choć śluz się zmienia, ale to NORMALNE - robiłam wywiad u znajomych i kuzynek i podobno po około 6-7 m-cu dostawały, jak zaczynały dokarmiać dziecko czym innym albo dopiero w ogóle po odstawieniu. Także spokojnie :-) choć ja też czasem miewam koszmary o "nieszczelnych gumkach" ;-)
 
Dziewczyny pomóżcie z tym nowym forum. Jak tu do h...wstawić buźki i edytować (pogrubiać itp) bo już nie wiem sama. I jak wstawić zdjęcia?
 
basiu wchodzisz w odpowiedz po lewje stronie i wszystko jest i przyznam szczerze że teraz nawet lepiej .... pierwszy szok ale ... według mnie teraz nabiera to wszystko kształtów
 
Myśmy też dziś byli. Nie było źle, choć Miki przyjął strategię - rozpłaczę się przed szczepieniem ;-) Po prostu przed badaniem przysnął sobie i musiałam go wybudzać, a tego to on nie lubi :-D
 
A ja mam inny problem - moja Mała od mniej więcej 3-4 tygodni nauczyła się sama zasypiać. Nie było w tym mojej zasługi - po prostu zaczęła domagać się łóżeczka i tyle. Widziałam, że jest zmęczona, wkładałam ją, ona palec w dziób i kimono. Zero noszenia, kołysania itp. A od poniedziałku jakby w nią piorun strzelił - nie chce zasypiać w łóżeczku, przy piersi też problem, z husianiem też łatwo nie idzie. Chora nie jest, gorączki nie ma, kolki też... Nie wiem, co się stało... Jak nie śpi to jest normalna - pogodna, śmieje się, nie płacze, na macie bawi się sama nawet godzinę... Czy to chwilowe rozstrojenie, czy mam się martwić? I nie wiem też, czy zaczynać z nią całą drogę zasypiania od początku (pierś-rączki-lóżeczko), czy spróbować to z tego artukułu, który tu gdzieś czytałam - o uczeniu dziecka samodzielnego spania? Jak myślicie? Ratunku!! Któraś z Was przerabiała takie coś?
 
Aniu nie wiem czy to to samo ale ja miałam podobną historię. Gdy Junior miał do miesiąca zasypiał gdzie go połoźyłam - wszystko mu było jedno. A później z dnia na dzień zmiana o 180 stopni. Nagle nie chce spać nigdzie ani na rękach ani w łóżeczku itd. Przez kilka pierwszych dni nie wiedziałam o co chodzi. On się darł bo był spiący a ja nie wiedziałam jak mu pomóc. Jednak w ciągu paru dni wszystko się unormowało. Zaczeły mu się na nowo regulowac pory snu, a ja uczyłam się mu pomagać zasypiać... jednak nadal zasypi mi przy cycku .... może zanim zaczniesz się denerwować poczekaj i obserwuj.... chyba że inne dziewczyny moga Ci coś innego poradzić.
 
reklama
Do miesiąca z Olą też tak było. Potem zasypiała na rękach. Gdy nauczyła się zasypiać na rękach, a nie przy cycu, zaczęłam ją odkładać na kanapę na poduszkę. I robiłam to coraz wcześniej, tzn. coraz krócej po zaśnięciu. Ostatecznie zaczęłam ją odkładać jak zobaczyłam oznaki zmęczenia, a nie nosiłam jej już. To było mniej więcej, jak skończyła 2,5 miesiąca i nauczyła się ssać kciuka. Jak zaczęła zasypiać na poduszce bez problemu, to przeprowadziłam ją do lóżeczka. I chyba jej się spodobało, bo nawet sama zrezygnowała z wieczornego rytuału zasypiania w objęciach i przy piersi, a domagała się odkładania do lóżeczka (aż głupio się przyznać, ale brakowało mi tych wieczornych przytulanek - dzidzioł przestał mnie potrzebować). A od poniedziałku nagle zmiana. Płacze, wrzaski już na widok lóżeczka. Na rękach też źle - pręży się, próbuje siadać. Przy piersi też niedobrze... Jedynie na spacerach spokojnie zasypia, ale to przecież błędne koło. Robi się coraz zimniej i skończą się 5ciogodzinne spacerki... Kurcze, mam nadzieję, że jej to przejdzie. Tak mi żal kruszynki - widzę, że chce spać, a nie może zasnąć. I to nawet wieczorem po kąpieli... Nie wiem, co robić...
 
Do góry