No i kaplica....
jest wysypka na ciele, jak Boga kocham na pewno będzie to skaza białkowa... jutro ide do pediatry z Edytka, niech cos poradzi bo oszaleję.. na pewno zbiorę niezły opiernicz za mleczne i mlekopochodne produkty itd.
jedno jest pewne-zdechnę z głodu... ja naprawdę od małego jem TYLKO takie rzeczy i nie wiem co można jeść...
jestem załamana...
nie wiem jak Wasze brzdące ale moja nie śpi całe dnie, czasami myślę żeby do Was popisać w nocy, ale szkoda mi tej nocy bo w dzień nie mam na odpoczynek czasu.
zostałam brutalnie wyrwana z życia forum... na dodatek ciągle siedzę w jej praniu i prasowaniu bo ledwo coś założę to obkupka, albo pozalewa katastrofalnie po jedzeniu (w zasadzie to są wymioty bo momentami tak chlusta że aż się krztusi).
Nie wiem, nie wiem.. przeżywam to wszystko i jakoś calutki czas poświęcam jej bo tak mi jej żal...