Gdy dziecko nie unosi języka w górę, czyli o skutkach zaburzeń oddychania i połykania

Gdy dziecko nie unosi języka w górę, czyli o skutkach zaburzeń oddychania i połykania

„Oddychanie przez nos jest jedynym sposobem fizjologicznego oddychania w pierwszych miesiącach życia człowieka” (Kossowska, 1986).

To, że oddychanie jest niezbędne do życia wiedzą wszyscy rodzice, ale fakt, że jest ono również jednym z warunków kształtowania się mowy dziecka, może niektórych zaskoczyć.

Dobre gospodarowanie powietrzem już u niemowlęcia stwarza możliwości rozwoju umiejętności pionizacji języka. Unoszenie języka w pozycji spoczynkowej, przy połykaniu i w przyszłości przy artykulacji głosek wymagających wertykalizacji, jest niezwykle ważne z logopedycznego punktu widzenia. Równie istotny jest sposób karmienia.

Nie od dziś specjaliści zajmujący się rozwojem mowy dziecka zalecają karmienie piersią. Wówczas, jeśli odruch ssania jest prawidłowy, a dziecko oddycha noskiem, przygotowanie do prawidłowego ułożenia języka możemy zaobserwować już bardzo wcześnie. 

Jeżeli maluszek pobiera powietrze ustami, to przechodzi ono nad językiem, a to utrudnia jego pionowe ruchy, bez których będzie zaburzona wymowa takich głosek jak l, r, sz, ż, cz, dż. Dzieci, które mają duże problemy z oddechem, czasem wręcz nie mogą mówić. Tak bywa zarówno w przypadku słabych mięśni oddechowych, jak i w przypadku, gdy napięcie mięśniowe jest zbyt silne (dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym). Wszyscy powinniśmy oddychać nosem w czasie snu, a także wtedy, gdy nie mówimy.

reklama

Niekorzystne skutki oddychania przez usta ujawniają się dopiero około 3 roku życia, a dziecko z takim ustnym sposobem oddychania (dysfunkcją oddechową) narażone będzie na częstsze infekcje dróg oddechowych oraz niedostateczne dotlenienie mózgu, co może skutkować gorszą koncentracją uwagi i ogólnie gorszym funkcjonowaniem psycho-fizycznym.

Kolejne zaburzenia, na jakie będzie narażony maluch, to mowa niewyraźna, niepłynność mowy, „zjadanie” końcówek, przyspieszone tempo mowy (tachylalia) oraz mówienie za głośne lub za ciche.

Najprostszy trening mięśni oddechowych klatki piersiowej, dzięki któremu dochodzi do utrwalenia  oddychania nosem, to karmienie naturalne. Noworodek może oddychać  nosem przy ssaniu piersi, bez konieczności przerywania tej funkcji w celu zaczerpnięcia powietrza, bowiem jego krtań umiejscowiona jest wysoko.

Kiedy mięśnie języka, mięsień okrężny warg, podniebienia miękkiego i żuchwy funkcjonują prawidłowo, a tak właśnie dzieje się przy naturalnym karmieniu, przyszłe oddychanie, połykanie i artykulacja, a potem sposób wymawiania głosek mają szansę rozwinąć się bez zaburzeń . Gdy dziecko oddycha nosem, napięcie mięśni mimicznych twarzy, rezonatorów czaszki, warunki zgryzowe również mają zapewnione warunki prawidłowego kształtowania się.

Co się dzieje w momencie, gdy dziecko dopadnie infekcja chorobowa, pierwszy katar, a niedrożność nosa utrudnia wentylację właściwym torem?

reklama

Bywa, że dość szybko ustala się u niego oddychanie ustami i u wielu maluchów nie mija ono samoistnie po ustaniu stanu chorobowego. Skutki? Wady zgryzu, częste infekcje, cofnięcia żuchwy itp. Poza tym uchylone usta przyczyniają się nierzadko do wyłączenia z czynnej pracy mięśni podniebienia miękkiego, a jego mała ruchliwość powoduje zaburzenia barwy głosu i nosowanie zamknięte czynnościowe.

Kolejnym bardzo niepokojącym sygnałem jest chrapanie dziecka. Kiedy chrapiemy, powietrze nie przepływa swobodnie. Przyczyną może być zwyczajne przeziębienie, alergia, wiotkość tkanek krtani, ale także przerośnięty trzeci migdał czy krzywa przegroda nosa. Jeśli maluch ma stale otwartą buzię, a nie cierpi na katar, bądź często chrapie, należy zgłosić się do specjalisty, który zbada przyczynę problemu.

Gdy dziecko oddycha nieprawidłowo, najczęściej też nie potrafi unieść języka ku wałkowi dziąsłowemu, a to z kolei sprzyja kształtowaniu się patologicznego sposobu połykania. Po pełnym wyrośnięciu uzębienia mlecznego czyli około trzeciego, najwyżej czwartego roku życia, powstaje dostatecznie dużo miejsca dla ruchów pionowych końca języka, a równocześnie tworzy się zwarta przeszkoda kostna - zęby mleczne - dla jego przemieszczania się do przodu.

Tym samym kończy się okres połykania niemowlęcego, a zapoczątkowuje system połykania dorosłego z końcem języka skierowanym do przedniej części podniebienia. Typ niemowlęcy charakteryzuje się tym, że język ułożony jest poziomo, czubek języka w trakcie połykania wysuwa się między zęby lub w przypadku ich braku między dziąsła. Ten typ połykania powinien zanikać w miarę wyrastania zębów mlecznych i rozwoju dziecka. W przypadku połykania dorosłego czubek języka przyjmuje pozycję pionową, znajdując się przy górnym wałku dziąsłowym. Zęby powinny być do siebie swobodnie zbliżone, a wargi przymknięte lecz nie napięte. Przy prawidłowym połykaniu napinają się żwacze. Stwarza to równocześnie warunki do poprawnej artykulacji głosek przedniojęzykowych.

Przetrwałe połykanie niemowlęce jest częstą przyczyną zaburzeń artykulacji, wpływa na kształtowanie się bądź utrwalanie wady wymowy. Dzieci, u których przetrwało połykanie niemowlęce, mogą  realizować w sposób nieprawidłowy głoski przedniojęzykowe - t, d, n - z wsuwaniem języka między zęby. Utrudnione lub niewykształcone unoszenie języka do wału dziąsłowego skutkuje też zaburzeniami w realizacji głosek - l, r, sz, ż, cz, dż. Prawidłowe połykanie powinno być dobrze opanowane do rozpoczęcia się wymiany zębów przednich mlecznych na stałe.

reklama

Kiedy w gabinecie logopedycznym pojawia się mały pacjent z zaburzeniami mowy oraz stwierdzonym nieprawidłowym torem oddychania i niemowlęcym typem połykania, terapia logopedyczna wymaga, oprócz usprawniania artykulacji, również nauki prawidłowego oddychania i połykania. Jeśli tego zabraknie, zautomatyzowanie wywołanych głosek u dziecka i stosowanie ich w mowie spontanicznej może być utrudnione lub wręcz niemożliwe.

 

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: