Dla rodziców wcześniaków, którzy spędzają bezsenne noce i dni przy inkubatorach swoich maluszków, pojawia się dobra wiadomość: nawet gdy nie mogą być przy dziecku, ich głos nadal może wspierać jego rozwój.
Naukowcy ze Stanford Medicine właśnie dali nam odpowiedź, która może przynieść ulgę tysiącom rodziców: twój głos dociera do twojego dziecka. I robi o wiele więcej niż myślałaś – pomaga mu rozwijać się, nawet gdy nie możesz przytulić go na własnych rękach.
Historia, która daje nadzieję
Wyobraź sobie: mama nagrywa swój głos: czytając bajkę, mówiąc czułe słowa, opowiadając o tym, jak bardzo czeka na dzień, gdy weźmie swoje maleństwo do domu. Badacze obserwowali 46 takich maluszków - wszystkie urodzone ponad dwa miesiące za wcześnie. Połowa z nich słuchała nocami nagrań głosu mam. I wiecie co? Kiedy po kilku tygodniach przyjrzano się pracy ich mózgów, różnica była widoczna. Szlaki nerwowe odpowiedzialne za język były bardziej rozwinięte u dzieci, które słuchały głosu mamy.
Dlaczego to działa? Bo natura tak to zaplanowała
Twoje dziecko zaczęło cię słyszeć już około 24. tygodnia ciąży. Pod koniec ciąży, twoje dziecko słuchało każdej rozmowy, każdej kłótni o wynoszenie śmieci, każdego śmiechu przy serialu. Twój głos był jego światem.
Dzieci urodzone o czasie rozpoznają mamę po głosie od razu. Wcześniaki tracą te ostatnie, najważniejsze tygodnie słuchania. I często ich rodzice czują się winni, bo muszą czasem zostać w domu, zająć się starszym dzieckiem, wrócić do pracy, po prostu... odpocząć.
Przeczytaj to jeszcze raz, bo to ważne: Nie musisz czuć się winna. Twój głos, nawet nagrany, pomaga twojemu dziecku. Nie zastąpi przytulania skóra do skóry (które jest cudowne i rób to, kiedy możesz!), ale gdy musisz być gdzie indziej – twój głos jest przy nim.
Co możesz zrobić już dziś?
- Nagraj się, jak czytasz ulubioną bajkę, śpiewasz kołysankę, mówisz czułe słowa, opowiadasz o swoim dniu – swoim głosem, w swoim języku
- Nie przejmuj się, jeśli zabrzmi "nie idealnie" – dla twojego dziecka to najpiękniejszy dźwięk na świecie
- Pamiętaj, że każda wizyta osobiście jest bezcenna, ale nagrania mogą wypełnić czas, kiedy nie możesz dotrzeć
- Oddychaj. Robisz wystarczająco dużo. Jesteś wystarczająco dobrą mamą.
A co z polskimi szpitalami?
To pytanie, które pewnie ci się teraz nasuwa. Badanie przeprowadzono w Stanach, gdzie protokoły są inne. W Polsce warto zapytać o taką możliwość. Niektóre oddziały neonatologiczne mogą być otwarte na tę formę wsparcia, inne mogą mieć swoje procedury i obawy (chociażby o ciszę nocną czy sprzęt).
Nie zaszkodzi zapytać lekarza prowadzącego czy pielęgniarkę koordynującą: "Czy mogłabym nagrać swój głos dla mojego dziecka? Są na to badania pokazujące korzyści." Najgorsze, co może się wydarzyć, to usłyszysz "nie" – ale może twoje pytanie zasadzi ziarno zmiany. A jeśli usłyszysz "tak"? Będziesz pionierką w swoim szpitalu.
Twoja miłość działa. Nawet z odległości.
To nie jest tylko kolejne badanie naukowe. To dowód na to, że więź między tobą a twoim dzieckiem jest silniejsza niż ściany szpitala, silniejsza niż inkubator, silniejsza niż niemożność bycia tam każdej sekundy.