reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Ojej, dziewczyny ale mi narobiłyście smaka!! Siedze w pracy, kanapki zrobione przez męża już wciągnęłam (baaaaaaaardzo mi smakowały) i tak sobie myślę co by tu jeszcze...a tu nie ma co!!!
Cieszę się że chociaż ktoś docenia i rozumie że ciężko tak pracować bo moja szefowa to niestety nie docenia tego - wg niej to powinnam jeszcze po pracy dłużej zostawać i przyjeżdżać chyba tak długo aż tu urodzę...albo przynajmniej aż mi wody odejdą.
Ja idę do lekarza w środę i też zamierzam na zwolnienie pójść ale jeszcze nie takie do końca, tzn. wrócę na najlepiej 2 dni i potem znów na zwolnienie. Na "chwilę" muszę wrócić żeby wszystko pozamykać, pozałatwiać, no i dlatego że muszę staż zaliczyć - a żeby tak się stało nie mogę mieć nieobecności bez przerwy dłuższej niż miesiąc :D
 
reklama
Basiu u mnie w pracy też tego nie doceniają, co więcej jeszcze w dyżurowanie na majowy tydzień chcieli mnie wrobić- wszyscy na urlop, a ciężarna do pracy, oczywiście zgodziłam się, ale w poniedziałek im szczena opadnie:)))

 
witam
jak myslicie czy waga dzidziusia(w moim przypadku że jest 2 tygodnie do przodu) wpływa na przyspieszenie terminu porodu czy niekoniecznie?
 
agles po ostatnim USG z pomiarów wyszło, że nasz Mikołaj jest większy właśnie o 2 tygodnie, ale moja pani dr powiedziała, że terminu porodu nie zmieniamy (21.06), bo nie ma takiej zależności - po prostu duży chłopak i już. Oczywiście nie wykluczyła, że mogę urodzić 2 tygodnie wczesniej...
 
Mój maluszek po ostatnim USG był jakieś 1,5 tygodnia do tyłu. Ale lekarz powiedział, że z naszymi dziećmi to już tak jest, że nic sobie nie robią z terminów i tak rodzą się wtedy kiedy chcą. Więc niekoniecznie.
 
Moja dzidzia też większa i termin przesunięty o ok 10 dni do przodu...:)..ale one zadecydują i tak same kiedy?:) do nas przybyć :)

a tak z innej beczki - wyobraxcie sobie - wczoraj miałam dwa egzaminy i seminarium..w zasadzie mialam mieć!- bo..no..odbyl się pierwszy egzamin - wykladowca sie spoźnił jakieś 40 min - a bo wypade był na trasie itd.OK - rozumiem!
Promotor natomiast wyszedł z uczelni o 9.45..a o 10 zaczynała sie seminarka - OK _ już byłam strasnie wsciekła..bo conajmniej 1,5 godz zmarnowanego czasu na czekanie, i szukanie- a w rezultacie - zostalismy xle poinformowani przez p. na dyżurce, że nie zauważyła- ale faktycznie jest wypis dr..i juz go nie ma!- poszedł sobie po prostu -...........brak słów!!
Już myslałam,z e nic mnie nie wyprowadzi z równowagi..pojechałam na kolejnyegzamin o 13..i czekaliśmy do 15 - wydzwaniając do wykładowcy - co sie dzieje? -odrzucał ..nie odbierał tel..a gdy raczył - powiedział, że na trasie był wypadek - OK! - i ze moze bedzie za godzinę..dwie..a moze za 4- no i tego chyba już nie wytrzymałam!!! aż wyć mi się chciało- tyle czekania!!mógł przeciez odebrac pierwsze telfony..bądz zadzwonić na AE i powiedziec co jest grane- ze np egzaminu nie bedzie o 13 - tylko o 17..... w końcu na nasza prosbę- przełożył egzamin na za 2 tyg..- a ci co chieli- mogili czekac dalej....no..kilka takich się znalazło-
Powiem Wam, ze wszytko rozumiem..ale nie takiego zachowania.....lekcewazacego....
 
Dziewczyny czy zmieniłyście się na twarzy? Bo ja wyglądam zupełnie jak nie ja :( I to tak od paru dni. :( Jestem jakby spuchnięta :mad:
 
sumka tez to mam.....patrze na swoje zdjecia ze slubu i tak dziwnie mi sie robi bo nie wiem jak sie na takie bostwo zrobic :( pomijam zimowa bladosc i ze wizyta u fryzjera znowu by sie przydala ;)
ale juz na zdjeciach robionych jakos miesiac albo poltora po slubie wygladalam inaczej.
mam taka lekko zapuchnieta buzie i podkrazone troche oczy.

z zalem mysle o swoim promiennym wygladzie z poczatku ciazy, pamietam jak stalam przed lustrem i nie moglam uwierzyc, ze mam taki wielki biust i moja buzia wyglada tak ladnie zaraz po wstaniu z lozka heheeh moze teraz to jakis trening zeby sie potem nie przestraszyc jak bedzie sie niewyspana i zmeczona ;)
 
Moja jeszcze w miarę promienna ale za to znacznie okrąglejsza i strasznie piegowata - wyglądam jak po 3 miesięcznym upalnym lecie a lizneło mnie może kilka wiosennych promieni ledwie co...i wszystkie znamiona mi strasznie pociemniały i co niektóre urosły - a na ich brak nigdy nie narzekałam :(
 
reklama
baska mam to samo z tzw pieprzykami, jakos tak pociemnialy mi na brzuszku.....ale co tam
a piegow to ci zazdroszcze!
moj maz ma duzo i baaaardzo mi sie podobaja, a sama nie mam wcale!
 
Do góry