Jak media społecznościowe wpływają na nastolatki? Badania.

Jak media społecznościowe wpływają na nastolatki? Badania.

Nastolatki i media społecznościowe, to jak współcześni Romeo i Julia. Historia pełna wzlotów, upadków, miłości i nienawiści. Im więcej będziemy wiedzieć o ich wpływie na nastolatki, tym łatwiej będzie nam pomóc dzieciom w zrozumieniu tego medium, zarządzeniu czasem, zauważaniu niebezpieczeństw i umiejętnym korzystaniu z jego zasobów. Bo social media mają swoją jasną i ciemną stronę.

Diane Graber , która jest współzałożycielką Cyberwise, zauważa, że chociaż badania wskazują korelację między lękowością czy depresją a spędzaniem czasu przed ekranem, to jednocześnie pokazują, że najbardziej zadowolone nastolatki potrafią znaleźć zarówno czas na życie poza siecią, jak  i uczestniczenie w sieciach społecznościowych. Dlatego sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem jest skrócenie czasu przed ekranem, a nie jego wyeliminowanie.

Podobne wnioski wysuwa psycholog Melissa G. Hunt z University of Pennsylvania, która przeprowadziła badanie powiązania pomiędzy depresją i poczuciem osamotnienia, a czasem spędzonymNa FB, Twitterze czy Instagramie. Również ona podkreśla, że ​​wyniki nie sugerują, że powinno się całkowicie zaprzestać korzystania z mediów społecznościowych, ale je ograniczyć.

Pamiętajmy jednak, że spędzanie czasu przed ekranem przynosi również korzyści, pozwalając młodym ludziom na rozwijanie kontaktów i umiejętności społecznych.

W jednym z badań* wykonano rezonans magnetyczny mózgów nastolatków. Okazało się, że te same obwody mózgu, które aktywują się podczas jedzenia czekolady i wygrywania pieniądzy, są uruchamiane, kiedy nastolatki dostają dużą liczbę „lajków”. Również regiony mózgu zwane mózgiem społecznym i te związane z uwagą wzrokową zostały aktywowane, gdy nastolatki zobaczyły polubienia przy swoich zdjęciach.

Ma to związek ze zmianami rozwojowymi, które zachodzą w okresie dojrzewania. To czas, kiedy nasze dzieci powoli odłączają się od nas, rodziców i zaczynają budować wokół siebie grupę rówieśniczą. Media społecznościowe ułatwiają utrzymywanie przyjaźni i poszerzają możliwość znalezienia swojego miejsca w społeczności, w której będą czuły się bezpiecznie i będą mogły odnaleźć swoją tożsamość.

Tak więc czas spędzany przed ekranem może wpływać pozytywnie na samopoczucie nastolatka, ale do pewnego momentu.

Dlatego wprowadzanie balansu, to szczególnie ważna umiejętność. Szczególnie w czasach, kiedy nastolatki poświęcają więcej godzin na przebywanie w wirtualnej przestrzeni niż na jakąkolwiek inną aktywności, oprócz snu.  Ale czy należy je winić? Świat online jest pełen ciekawych i rozrywkowych zajęć. Dlatego powstaje pytanie:

reklama

Jak znaleźć złoty środek?

Odpowiedź jest szalenie trudna, bo wydaje się być indywidualna dla każdego dziecka. Ile to jest dużo? Ile to wystarczająco? Co brać pod uwagę?

Podczas roku szkolnego czas spędzany przed komputerem, telefonem czy ipadem może być inny niż w okresie letnim. To o co warto zadbać, to nauczenie młodych ludzi rozpoznawania, kiedy po prostu wpatrują się w ekrany zbyt długo. Kiedy zamiast profitów tracą możliwość zbierania realnych, życiowych doświadczeń.

Amerykańska Akademia Pediatryczna (AAP) dla dzieci starszych rekomenduje sprawdzanie czy media nie mają negatywnego wpływu na ich sen, aktywność fizyczną i zachowania istotne dla zdrowia. W artykule - 4 pytania, które pozwolą ci sprawdzić, czy twoje dziecko zbyt dużo czasu spędza przed ekranem - podpowiadałam na co zwrócić uwagę.

Dla odmiany w książce „ Program or Be Programmed” Douglasa Rushkoff’a  spodobały mi się dwa pierwsze przykazania autora. Uważam, że warto o nich porozmawiać z nastolatkami.

Pierwsze dotyczy pokusy ciągłego bycia dostępnym i lęku, że coś możemy utracić. Autor zatytułował to - Czas: Nie bądź zawsze online. Zwróćcie uwagę dzieciom, że w miarę ich zaangażowania w social media rośnie przekonanie, że powinny być cały czas na bieżąco. Sprawdzać, odpowiadać, aktualizować. 

W rezultacie pojawia się niepokój i zmęczenie zamiast zadowolenie czy zwiększenia wydajności. Warto pokazać im ten mechanizm i porozmawiać jak kontrolować granice. Na przykład robiąc przerwę od ekranu. Na kilka godzin, dzień, weekend. Tylko trzeba znaleźć coś w zamian, bo internet zawsze wygra z nudą.

Druga sprawa to życie tu i teraz. Pewnie, że wspaniale móc w każdej chwili sprawdzić co się dzieje u znajomych lub obejrzeć jak się świetnie bawią instafluenserzy. Jednak sieć nie powinna być miejscem docelowym. Oczywiście, że mamy w niej kontakt z prawdziwymi ludźmi zaangażowanymi w to medium, ale kiedyś trzeba będzie wstać od ekranu i zmierzyć się z rzeczywistością. Dlatego warto ją oswajać.  Nawet jeśli nie jest taka kolorowa jak ta online.

Dobra wiadomość. Nieprawdą okazało się powszechne przekonanie, że sieci społecznościowe negatywnie wpływają na wyniki naukowe dzieci.

Naukowcy przeprowadzili tak zwane metaanalizy 59 badań, które dotyczyły korelacji między wykorzystaniem mediów społecznościowych a wynikami w nauce. Następnie przeanalizowali wyniki tych badań, które objęły prawie 30 000 młodych ludzi na całym świecie.

Pierwszy wynik: uczniowie, którzy intensywnie wykorzystują media społecznościowych, żeby komunikować się w sprawach szkolnych, mają zazwyczaj nieco lepsze oceny.

Drugi wynik: uczniowie, którzy bardzo często korzystają z Instagrama podczas nauki lub odrabiania lekcji, mają nieco gorsze wyniki niż inni uczniowie. Jak wiemy podzielnść uwagi jest właściwie niemożliwa.

Trzeci wynik: uczniowie, którzy bardzo często logują się do serwisów społecznościowych, regularnie publikują wiadomości i zdjęcia oraz spędzają dużo czasu, mają nieco niższe oceny. Jednak ten negatywny efekt jest bardzo mały.

Czwarty wynik: uczniowie, którzy są szczególnie aktywni w mediach społecznościowych, nie poświęcają mniej czasu na naukę. Nie ma więc naukowo potwierdzonego dowodu na to, że media społecznościowe kradną uczniom cenny czas na naukę.

Podsumowując.
Media społecznościowe mogą pomóc nastolatkom znaleźć wsparcie, przyjaciół, odnaleźć swoją tożsamość. Są przestrzenią do odkrywania i eksperymentowania. Naszą rolą jest bycie tyle blisko, aby zapewnić im bezpieczeństwo. By nie wpadły w pułapkę ciągłego bycia online, by zrozumiały, że często to co oglądają jest jedynie wykreowaną rzeczywistością.

Potrzebują nas do rozmów, ale nie prawienia kazań. Do jakiegoś czasu powinniśmy kontrolować, co robią nasze dzieci, a później pozwolić im na samodzielność. Stójmy obok i reagujmy, kiedy widać potrzebę. I tak, socialmedia niosą zagrożenia, są zjadaczem czasu, ale pozwalają też na rozwój i budowanie interakcji, które w rzeczywistym świecie są czasem po prostu niemożliwe. Ważne, żeby całkiem nie zastąpiły realnego życia. Bo kiedyś trzeba wyłączyć ekran i wrócić do tu i teraz. I na koniec pytanie do Ciebie. Czy sam/a potrafisz wylogować się do życia?

*University of California - Los Angeles. "Teenage brain on social media: Study sheds light on influence of peers and much more." ScienceDaily. ScienceDaily, 31 May 2016.

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: