reklama
Dziewczyny czy któraś z was słyszała o silikonowych kolczykach do pępka? Gdzieś kiedyś o takich wyczytałam ale nie mam pojęcia gdzie to kupić, a kolczyk w pępku mam i nie chcę z niego rezygnować więc jak brzuszek urośnie i pępek wyjdzie to bym założyła taki silikonik zeby dziurka nie znikła (właśnie kiedyś gdzieś od jakiejś ciężarnej to przeczytałam ale wtedy jeszcze nie byłam osobiście zainteresowana). Napiszcie proszę jeżeli któraś z was o czymś takim słyszała.
a Ty Oliwerku nie przynudzasz-tylko dzielisz się z nami swoimi odczuciami- a to miłe-i bardzo dobrze-!
Razem łatwiej, lepiej i pełniej przejdziemy ten okres
- a poźniej będziemy chwaliły się swoimi Cudkami
!..jejuś-ja już chce Cię moje Malenstwo tulić!- ale ale..już zoatsło niecałe 28 tyg
..yoopi
!
Razem łatwiej, lepiej i pełniej przejdziemy ten okres
O
Oliwierek
Gość
U mnie różnie, zależy od nastroju, ale wykorzystuje do przytulania mojego mężusia na maxa!! bo on już sobie uświadomił, że bardzo tego potrzebuję.. Ola, na pewno Ci się zaraz zmieni, i to pewnie jeszcze kilka razy...
A jeśli chodzi o "te" sprawy to u nas coś jest nie tak, ale się z tego śmiejemy.. Przed ślubem szaleństwo, po ślubie mi przeszła ochotka i już zaczynało mnie to martwić bo przez rok od ślubu w ogóle mi się nie chciało, no i nie chciałam ranić małżonka. A teraz jak jestem w ciąży i mi się raptem zachciało to mąż sie boi że dzidzi coś zrobi i też jest "post"
Ale przytulańsko jak najbardziej... ;D
A jeśli chodzi o "te" sprawy to u nas coś jest nie tak, ale się z tego śmiejemy.. Przed ślubem szaleństwo, po ślubie mi przeszła ochotka i już zaczynało mnie to martwić bo przez rok od ślubu w ogóle mi się nie chciało, no i nie chciałam ranić małżonka. A teraz jak jestem w ciąży i mi się raptem zachciało to mąż sie boi że dzidzi coś zrobi i też jest "post"
Ale przytulańsko jak najbardziej... ;D
O
Oliwierek
Gość
Czasami się śmiejemy skąd ta ciąża się wzięła... ;D
wiatropylna, czy jak?? bardzo rzadko coś tam było a tu bach... niespodzianka... ;D
wiatropylna, czy jak?? bardzo rzadko coś tam było a tu bach... niespodzianka... ;D
To prawie jak u nas. Co prawda o dzidzię staraliśmy się od kilku miesięcy i to bardzo starannie
A we wrześniu martwy sezon prawie bo raz mężuś przeziębiony, to znowu ja. Aż przychodzi koniec miesiąca i co... niespodzianka. Ale nas zamurowało.
reklama
Podziel się: