Jak obudzić swój seksapil?

Jak obudzić swój seksapil?

To, jak czujesz się w swojej skórze i czy jesteś uważana za kobietę atrakcyjną, nie zależy wcale od tego, jaki nosisz rozmiar, w jakiej kondycji jest twoje ciało i czy – bez mrugnięcia okiem - można powiedzieć o tobie, że jesteś piękna. Co za banał! – w pierwszej chwili z pewnością się oburzysz, ale potem…

Zastanów się, ile widziałaś kobiet – ślicznych, o idealnej sylwetce, które - pomimo tych bezdyskusyjnych walorów - wydały ci się beznamiętne i nijakie, i tych o rubensowskich kształtach, pozbawionych klasycznych rysów, które przykuwały uwagę otoczenia tym „czymś”.

Żadna z nas nie rodzi się boginią seksu, natomiast każda z nas może odkryć swój urok, czar czy – jak wolisz - seksapil! Przed tobą kilka sztuczek, które pomogą ci stać się dla siebie dobrą wróżką...

Bądź świeża i zadbana

Nie musisz być stałą klientką salonu piękności, solarium czy masażystki, nie musisz zostawiać pensji w butikach, by uchodzić za kobietę zadbaną. Wystarczy, że będziesz schludnie ubrana (wyrzuć rozciągnięte dresy i swetry przypominające worki), twoja fryzura będzie zawsze świeża (przetłuszczone włosy czy odrosty to naprawdę wielkie nieporozumienie), dłonie i paznokcie zadbane (zapomnij o odpryśniętym lakierze), a twarz promienna (warto przekonać się do regularnego peelingu, toniku i kremu).

Nie pozwalaj sobie na zbędne owłosienie (bez komentarza) czy krępujący zapach (prysznic i antyperspirant to twoi wierni przyjaciele). Nie masz być niewolnicą wyglądu, nie musisz starać się udowodnić, że jesteś kobietą nieskazitelną (opcjonalnie plastikową lalą)  – po prostu zadbaj o komfort czucia się dobrze w swojej skórze. Acha, nie zapomnij o dobrej wodzie toaletowej, mgiełce zapachowej czy perfumach. Feromony to nie wszystko.

Nie narzekaj

Jeśli denerwuje cię, że masz krzywe nogi, płaską pupę czy inne "defekty", z którymi nic nie możesz zrobić, przestać o nich opowiadać i wciąż podkreślać. Nie bądź też krytyczna, nie narzucaj innym swojej optyki - daj szansę, by inni dostrzegli twoje piękno i zbudowali swój obraz ciebie. Patrz na siebie i mów sobie, że jesteś seksowna i ponętna. Dostrzeż to i przekonaj o tym… samą siebie. Powtarzaj to sobie do znudzenia. Kiedy w to już uwierzysz, przekonasz się, że to prawda. Tak na marginesie - czy wiesz, że seksapil to nic innego jak stan umysłu i akceptacja własnej cielesności? To postrzeganie siebie jako osoby atrakcyjnej przekłada się na nasz wizerunek w oczach innych.

Zrób coś dla siebie

Zamiast krytykować, jak wyglądasz, zajmij się konstruktywnym działaniem. Nie podobają ci się twoje włosy? Umów się z fryzjerem. Denerwuje cię szarzyzna twarzy? Idź do kosmetyczki! Gnębi cię konsystencja ciała? Cóż, po prostu zacznij o nie dbać! Ciesz się swoim ciałem – śpij bez piżamy (jeśli tylko możesz), oswajaj się z nagością – stań bez ubrań przed lustrem – zobacz, wyglądasz naprawdę nieźle. Rozpieszczaj się – nie ma to jak aromatyczne kąpiele, masaże i inne cielesne uciechy. Dostrzeż swój seksapil – w krągłościach, ruchach, gestach.

reklama

Dbaj o swój PR

Zostań kreatorką swego pozytywny wizerunku. Ktoś kiedyś powiedział, że skromność to strata czasu. Myślę, że coś w tym jest. O ile nieustanne obwieszczanie światu, jaką to się jest nietuzinkową postacią, uważam za przesadę, o tyle rzeczowe i zasadne (co z tego, że czasem lekko – jak to mówią - podrasowane) przedstawienie, jak się rzeczy mają, jest jak najbardziej pożądane.

Jeśli uważasz, że wyjątkowo do twarzy ci w tej sukience -  koniecznie zwróć na to uwagę swojego mężczyzny. Smakuje ci obiad, który zrobiłaś – sama, koniecznie na głos, spraw sobie komplement. Udało ci się osiągnęłaś cel – ciesz się z tego, świętuj, nie umniejszaj swoich zasług. Mów o tym, co ci się udało, a to, nad czym musisz popracować… oj tam, to zostaw dla siebie. Już wiesz, że to, jak się postrzegasz, przekłada się na to, jak cię widzą inni. Czasem jednak dobre wrażenie warto wzmacniać, choćby do chwili, kiedy sama dostrzeżesz, zrozumiesz i uwierzysz, jaka jesteś niesamowita i wyjątkowa. Bo przecież jesteś.

Racjonalnie się odżywiaj

Nie chodzi o to, żeby wyeliminować ze swej diety wszystko, co przyjemne, ale tuczące. Nie musisz być niewolnikiem tabel kalorii, by wyglądać i czuć się świetnie. Jedz ciekawie, ale zdrowo i rozsądnie. Baw i ciesz się potrawami, odkrywaj nowe smaki i rozpieszczaj podniebienie, ale nie traktuj się jak śmietnik, zajadając stres bądź zmiatając bez opamiętania wszystko, co znajdujesz pod ręka. Nie podjadaj, pij dużo wody. Komponuj swoją dietę, myśl o niej – nie zapominaj o owocach, warzywach, zrób ukłon w stronę zdrowej żywności, jak choćby makarony i pieczywo pełnoziarniste.

Ruszaj się

Zapisz się na zajęcia w klubie fitness czy na basenie, a jeśli czujesz, że nie zabraknie ci mocy, by samotnie wytrwać w postanowieniu  - możesz ćwiczyć bądź biegać sama. Niech twoim celem będzie nie nowy rozmiar spodni czy waga, ale określony dystans, ilość brzuszków czy stopień elastyczności ciała. Pamiętaj, by cele były realistyczne. Pokonuj siebie - zobaczysz, że taka motywacja dodaje skrzydeł. O kondycji i samopoczuciu nie wspominając!

reklama

Nie dołuj się rozmiarem ubrań

Nie patrz na siebie przez pryzmat BMI czy idei 90-60-90. Pamiętaj, że waga nie zawsze jest adekwatna do wyglądu. Każdy jest inaczej zbudowany, ma inną gęstości kości czy ilość mięśni (które ważą więcej niż tłuszcz). Pamiętaj też, że każda firma ma swoja rozmiarówkę, przez co rozmiary ubrań naprawdę bardzo różnią się.

Dobrze się ubieraj

Bycie trendy jest ekstra – ważne jednak, by bawiąc się modą, nie stać się jej ofiarą. Nie ufaj ślepo odzieżowym hitom – nie wszystkie są dla ciebie. Ubrania, które są zbyt wyzywające, krzykliwe czy kuse, nie tylko krępują ruchy (i rozdrażniają), ale nie dodają ci też ani uroku, ani smaku. Czy wiesz, że potrafią też podważyć wiarygodność i zaufanie? Znajdź swój styl, nie stroń w nim od kobiecości. Zwracaj uwagę na kolory, fasony i rozmiar – pamiętaj, że czasem warto pokazać mniej. Nie pozbawiaj się klasy i tajemniczości.

Noś seksowną bieliznę 

Wszystkie wiemy, że dobrze dobrana bielizna potrafi zdziałać cuda, korygując mankamenty sylwetki. Pamiętaj jednak, że to nie oznacza, że będąc jej użytkowniczką, musisz być aseksualna! Funkcjonalność nie wyklucza estetyki, to raz. Dwa - z pewnością doświadczyłaś tego cudownego uczucia kipiącej kobiecości, które towarzyszy ci w chwili, kiedy nosisz nie ulubione rajstopy pod żebra, a pończochy, i nie bazarowe figi z Hello Kitty, a seksowne majteczki typu tanga. Wybieraj bieliznę dobrej jakości, ładną i ponętną – dla własnej przyjemności, wygody i samopoczucia.

reklama

Unikaj ludzi, którzy zaniżają twoją samoocenę

To oczywiste, że otoczenie, w którym przebywamy, wywiera na nas ogromny wpływ. Nie chodzi o to, żeby otaczać się wyłącznie pochlebcami i ludźmi bez kręgosłupa, ale powinniśmy unikać – w samoobronie – towarzystwa tych, którzy docinkami bądź nie konstruktywną krytyką poprawiają sobie samopoczucie, i traktują innych jak skarbonkę swoje na frustracje. Dbaj o siebie!

Nie kryguj się, jeśli słyszysz komplement

Jeśli ktoś mówi ci, że ślicznie wyglądasz, nie opowiadaj mu, że to tylko dobry makijaż, bo w rzeczywistości wyglądasz fatalnie, masz worki pod oczami i zmarszczki. Kiedy ktoś ci powiedział, że fantastycznie wyglądasz w tej bluzce, nie mów, że kupiłaś ją w szmateksie za złotówkę. Nawet, jeśli uważasz, że komplement jest nieco na wyrost, daj się czarować. Życie jest dostatecznie szare i prozaiczne. Acha, pamiętaj, że odrobina kokieterii – mrużenie oczu, poprawienie okularów czy założenie nogi na nogę (Oglądasz filmy i teledyski, to wieszJ), nikomu nie zaszkodzi.

Bądź prawdziwa

Autentyczność ( i spójność, nigdy nie wpadniesz w zasadzkę) jest dużo bardziej przekonywujące i ma dużo większą siłę, niż bycie idealnym, choć uniwersalnym. Bądź sobą, miej świadomość swoich zalet i wad – pierwsze eksponuj, a drugie… pracuj nad sobą. Kieruj się potrzebami, postępuj zgodnie z własnymi przekonaniami, żyj tak, jak dyktuje ci usposobienie. Znajdź równowagę między tym, jaka jesteś, a tym, jaka chciałabyś być – czasem wiadomo, warto się postarać, ale i trzeba niekiedy odpuścić, tak na gruncie zawodowym, jak i prywatnym (mam tu na myśli i wygląd, i marzenia o byciu mamą/panią domu/żoną idealną). Jesteś wyjątkowo i niepowtarzalna - uwierz w siebie!

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: