Hi girls! I'm back
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa i pozdrowienia! Jesteście kochane! Dziękuję tez
katjoshce i moni
Dziś mnie wypuścili.
Tak jak pisały dziewczyny od piątku do poniedziałku przelżałam na korytarzu tuż przy sali operacyjnej, gdzie robią głównie CC. Dzięki temu miałam stały nadzór i byłam zdziwiona z jaką częstotlwością to sie odbywało! Oczywiście dzięki temu miałam też nad głową całe rodziny babek, które wjeżdżały na CC (i w dzień i w nocy...)
Od poniedziałku byłam w sali. Dzień w dzień robili mi badania krwi, moczu, miałam profil glikemii i USG ciąży i jamy brzusznej i nerek. Generalnie mam cukrzycę - i problem z niskimi cukrami porannymi. Klika razy miałam konsultację technika żywienia, raz diabetologa i kardiologa. Bóle w podbrzuszu przeszły, badania i USG nic nie wykazały więc wygląda to albo na jelita albo rozciąganie.
Dni w szpitalu dłużyły się niemiłosiernie (szczególnie te na korytarzu).
Cieszę się, że jestem w domu - chociaż mam niezły sajgon: przymusowy remont dwóch pomieszczeń z bajelem w całym mieszkaniu...
annaoj - bardzo przykro mi, że trafiłaś do szpitala. Na patologii ciąży, gdzie leżałam dużo dziewczyn było z takim problemem jak Twój. Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo! Dużo leż, odpoczywaj! Mam nadzieję, że masz GODNE warunki...?