Ostatnie zmiany: 27 czerwca 2019

reklama

Bezpieczne plażowanie

Wakacje nad wodą uszczęśliwiają zarówno małych, jak i starszych urlopowiczów.

Dla rodziców to doskonała okazja, by odpocząć na łonie przyrody, nabrać dystansu i naładować akumulatory. Dla dzieci to raj na ziemi – mogą beztrosko pluskać się w wodzie, a do dyspozycji mają wielką, piękną piaskownicę i mnóstwo kolegów. Niestety woda, piasek, słońce to także zagrożenia.

Co zrobić, żeby wspaniałe wakacje nie zamieniły się w koszmar? Wystarczy przeczytać poniższy tekst i wziąć go sobie do serca.



Słońce:

•    Skóra dziecka jest bardziej delikatna twoja, dlatego szybciej ulega poparzeniu. Zadbaj o nią w szczególny sposób - pół godziny przed wyjściem na dwór posmaruj całe ciało malucha kremem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym (25 lub wyższym). Zabieg powtarzaj kilka razy w ciągu dnia, zawsze po osuszeniu ciała po wodnej kąpieli.

•    U niemowląt i alergików najlepiej stosować kremy nie perfumowane, z filtrami fizycznymi, które działają jak lustro - odbijają i rozpraszają promienie słoneczne. U starszych dzieci można stosować preparaty z filtrami chemicznymi.

•    Małe dziecko nie powinno przebywać na plaży rozebrane. Najlepiej ubrać je w jasną, cienką i przewiewną bluzeczkę lub tuniczkę. Strój uzupełni kapelusz, chustka lub czapka z daszkiem (najlepsze są te, które z tyłu mają doszyty kawałek materiału, chroniący kark i szyję).

•    Unikaj kąpieli słonecznych pomiędzy godziną 12 a 15, kiedy słońce najsilniej grzeje. Najlepiej wtedy udać się na obiad i poobiednią sjestę – w domu bądź w cieniu drzew.

Piasek:

•    Zakaż dziecku chodzić po wydmach, nie pozwalaj wspinać się po nich, bawić czy rozkopywać.

•    Nie pozwalaj, by bez twojego nadzoru mały plażowicz kopał głębokie doły bądź bawił się w już wykopanych (piasek mógłby się obsunąć i go przysypać).

•    Załóż maluchowi okulary przeciwsłoneczne, które ochronią jego oczy nie tylko przed słońcem, ale i piaskiem.

•    Nie spuszczaj dziecka z oka, nawet, jeśli się spokojnie bawi, budując zamek. Może się bowiem okazać, że znaleziona muszelka bądź kamyk będą na tyle interesujące, że malec je połknie.
 
•    Chociaż trudno w to uwierzyć, to zabawa na golasa nie jest najlepszym rozwiązaniem – piasek może podrażniać miejsca intymne, co z kolei grozi nieprzyjemnymi otarciami czy stanem zapalnym. Załóż dziecko majteczki bądź wygodne spodenki.

•    W upalne dni piasek może być gorący - wtedy przydadzą się lekkie plażowe buty.

Woda:

•    Nie spuszczaj dziecka z oka. Dla mikrusa niebezpieczna może być nawet płytka woda. Jeśli spędzacie czas nad morzem, pamiętaj, że małe dziecko może przewrócić lub nakryć nawet średnio silna fala. Najlepiej, żeby maluch bawił się w „rękawkach”, zawsze w asyście dorosłego.

•    Jeśli maluch bawi się na dmuchanym pontonie, kole czy krabie, przywiąż do zabawki krótki sznurek i nie wypuszczaj go z dłoni. Zawsze bądź w pobliżu malucha i cóż, bądź czujna.

•    Gdy maluch już się wyhasa w wodzie (czyli prawdopodobnie wtedy, gdy jego usta będą sine z zimna), wytrzyj go dokładnie ręcznikiem, posmaruj jeszcze raz kremem przeciwsłonecznym i ubierz w suche ubranie (w szlafrok lub suche okrycie kąpielowe).

Inne sytuacje:

•    Uczul dziecko na to, że nie każdy dorosły jest przyjaźnie nastawiony i godny zaufania. Zaszczep w dziecku ostrożność, ale w sposób tak delikatny i umiejętny, by nie obudzić w nim lęku.

•    Na nadgarstku malucha zapnij bransoletkę, na której będzie napisany twój numer telefonu. W ten sposób unikniecie stresu w przypadku zniknięcia malucha z oczu.

•    Pokaż dziecku stanowisko ratownika – i poleć, żeby kierowało się tam zawsze wtedy, kiedy się zgubi.

•    Rozmawiaj z maluchem o zagrożeniach ze strony przyrody – mów, że woda jest niebezpieczna (zwłaszcza dla tych, którzy nie umieją pływać), tak, jak i oddalanie się od rodziców w górach czy w lesie.

•    Na plażę nie bierz kanapek z wędliną, unikaj też innych produktów, które mogą wywołać sensacje ze strony układu pokarmowego.

•    Kolorowa czapka czy kapelusz w zdecydowanych barwach to nie tylko ochrona przed słońcem, ale i doskonały znak rozpoznawczy – maluchowi trudniej będzie wmieszać się w tłum niż wtedy, gdyby miał na głowie chustę moro.

Monika Zalewska-Biełło




Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: