reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ćwiczenia dla maluszków

mój odpycha się leżąc na pleckach już od dawna ;) potrafi się w łóżeczku kręcić całkiem fajnie ;)
ale nie przewraca się sam w ogóle - ani z brzuszka na plecy, ani odwrotnie
a jak go kładę na brzuszku, to podnosi bardzo wysoko głowę... wyginając tułów, ręce w tym czasie "latają" mu na bokach w powietrzu. Staram się nie nakręcać i też nie czytam wątku o umiejętnościach:)
 
reklama
ivi - wez po uwagę, ze twoj Tymuś jest z końca stycznia a wiele mauszków tu ma kilka tygodni więcej. Dla nich to duża różnica.
 
ivi - wez po uwagę, ze twoj Tymuś jest z końca stycznia a wiele mauszków tu ma kilka tygodni więcej. Dla nich to duża różnica.

To prawda, z tak małymi dziećmi to każdy tydzień jest na wagę złota (oraz np. starsze rodzeństwo - dzieci dużo szybciej się przy nich rozwijają)

A tak w ogóle to idąc tym tropem to powinnam się ja martwic że mała odpycha się nóżkami dopiero od kilku dni a ty, ivi piszesz że już to robi od dawna ;-)
 
hehe ale ja sie czepiam tylko tego ze mały mało raczek używa... i najgorsze - nie opiera się na nich gdy lezy na brzuszku:)
 
Mari_anna: tak mi sie jeszcze nasunęło - rehabilitanci mają to do siebie, że nie zważają na indywidualność dzieci - dla nich, jak 3 miesiąc dziecko robi to to to, 3 miesiąc jeden tydzień to to i to - a dzieci nie automaty i nie muszą robić wszystkiego książkowo. Czasem coś szybciej zaczynają, inna rzecz później, niektóre nie raczkują wogóle...Także ćwicz na spokojnie i spróbuj nie myślec tylko o tym, że zapóźniony w rozwoju fizycznym, że ma odruchy dziecka 6 tygodniowego itepe. Rób swoje i sama widzisz najlepiej jakie postępy są...

Ortopeda mi powiedział, że np. trzymanie kciuków zaciśniętych jest OK nawet do 4 miesiąca i nie świadczy o żadnym zapóźnieniu! Jedne szybciej przechodza ten etap, inne później. Tam w tym co wkleiłaś było, że już po 6 tygodniu dziecko ma nie zaciskać piąstek i ja tez u swojej się tym martwiłam i dobiero ortopeda mnie uspokoił ze wszystkim, że mam na spokojnie podchodzic do książkowych rewelacji i dawać sobie jakiś margines w lewo i w prawo.
Żartem pwiedział, że najłatwiej rodzicom powiedzieć, że coś dziecku jest, a jak się mówi - zdrowe i nic nie dolega to 5 razy pytają czy na pewno, bo..i cała litania, że ktos coś już robi a moje dziecko nie:) coś w tym jest
 
Mari_anna ja ponad 3 lata temu byłam na rehabilitacji metodą Vojty pierwszy i ostatni raz.Teraz też zostałam skierowana na tą metodę,bo tylko taką u nas stosują.Z Piotrusiem stosowaliśmy metodę NDT-Bobath.Moim zdaniem jest ona skuteczna w naszym akurat przypadku,mały nie płacze,ćwiczenia są dla niego dość przyjemne.
Przy leżeniu na brzuszku też rozkładał rączki na samolot ale podkładam mu je pod niego i coraz częściej zapomina o samolociku
 
hehe ale ja sie czepiam tylko tego ze mały mało raczek używa... i najgorsze - nie opiera się na nich gdy lezy na brzuszku:)

Moj tez tak robil dosyc dlugo, i dlatego nienawidzil lezec na brzuchu bo trzymanie glowki bylo dla niego mega wysilkiem az pewnego dnia odkryl sam ze mozna sie podpierac i przestal plaakac na brzuchu tylko sie rozglada:tak:
Zgadzam sie ze twoja mala jest duzo mlodsza i jak obie przypomne Olka w tym wieku to widze jak wielka roznice robia dwa tygodnie takze spokojnie;-)
 
hehe ale ja sie czepiam tylko tego ze mały mało raczek używa... i najgorsze - nie opiera się na nich gdy lezy na brzuszku:)

Moj Olek tez tak robil, i dokladnie jak mial 3 m-ce to odkryl ze mozna ie raczkami podpiera i jest latwiej a tak to ryk byl na brzuchu. Zgadzam sie z Kaja ze kazdy tydzien u nazych maluchow to bardzo duzo:tak:
 
reklama
Kaja -My zaczeliśmy od wizyty u neurloga (tydzień temu) i mamy zalecenie Vojta plus delikatnie m. czaszkowo-krzyżową, ale jeszcze nie kontaktowałam sie z terapeutą od tej drugiej. Fajnie wiedzieć, że Panie Ele, na które mam namiary specjalizują się właśnie w tej metodzie, jak umówię się na spotkanie, to dam Ci znać. Dzięki za troskę i podtrzymanie na duchu, bo nie było mi łatwo, naprawdę.
Dziś jest już lepiej, bo primo: mój m. aktywnie uczestniczył w ćwiczeniach, secundo: byliśmy u rehabilitantki na kontroli i kobieta zdziwiła się, że po dwóch dniach sa już takie postępy tzn. unoszenie głowki w podparciu o ramionka (czyli 3 miesiąc) i jakieś tam mięśnie się już odblokowały (chyba chodziło jej o szyję) ufff...
Porozmawiałam też o swoich wątpliwościach i jestem troszkę spokojniejsza, czas pokaże jak długo. Rehabilitantka pochwaliła mnie za sposób w jaki ćwiczę małego, bo po zalecanych ćwiczeniach, klaszczę małemu brawo, chwalę go, następnie zostawiam go na brzuszku i bawimy się,śmiejemy itd... do pół godziny po każdym cyklu. (Ćwiczymy cztery razy dziennie).

Ivi - jak piszesz o Tymku, to tak jakbym o Maksiu czytała, tylko, że mój Synek jest o trzy tygodnie starszy, a to dla dzieci bardzo dużo.

Agagsm - super, że trafiłaś na takiego fajniego ortopedę.
Ja również mam taką opinię, że każde dziecko rozwija się indywidualnie, ale jeśli moge pomóc mojemu Synkowi to chcę to zrobić.

Agniechak - poczytam o metodzie Bobath, dzięki za info

Dziewczyny - jeszcze raz dziękuję :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry