reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ćwiczenia dla maluszków

Czechow - jest tak jak mówisz, każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie. Córka mojej koleżanki też miała taki rozpływający sie na boki brzuszek i jakoś samo jej to przeszło. Mój Maly natomiast preferował prawą stronę, a teraz jest ok, główkę obraca w obie strony, a jakoś specjalnie tego nie ćwiczyliśmy.
Wstałam rano i jakoś lepiej się czuję i postanowiłam nie przerywać ćwiczeń metodą Vojty, bo widzę, że każdy dzień przynosi efekty, ale będę szukała dalej. Może znajdę alternatywę, mam taką nadzieję. Czytałam już o innej metodzie, tylko muszę znaleźć dobrego rehabilitanta.

A wczoraj rozwaliło mnie to, że mój m. umył od wszystkiego ręce. Załamałam się, jak przeczytałam, że ta metoda może wpłynąć na psychikę dziecka i Maluszek może mieć uraz do matki.
 
reklama
Czechow - jest tak jak mówisz, każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie. Córka mojej koleżanki też miała taki rozpływający sie na boki brzuszek i jakoś samo jej to przeszło. Mój Maly natomiast preferował prawą stronę, a teraz jest ok, główkę obraca w obie strony, a jakoś specjalnie tego nie ćwiczyliśmy.
Wstałam rano i jakoś lepiej się czuję i postanowiłam nie przerywać ćwiczeń metodą Vojty, bo widzę, że każdy dzień przynosi efekty, ale będę szukała dalej. Może znajdę alternatywę, mam taką nadzieję. Czytałam już o innej metodzie, tylko muszę znaleźć dobrego rehabilitanta.

A wczoraj rozwaliło mnie to, że mój m. umył od wszystkiego ręce. Załamałam się, jak przeczytałam, że ta metoda może wpłynąć na psychikę dziecka i Maluszek może mieć uraz do matki.

Uzmysłów swojemu m. że to też jego dziecko i teraz za późno żeby umywał ręce - ojcostwo to nie tylko gra w piłkę, prezenty na dzień ojca i akademie w przedszkolu to także łzy, frustracje i stres. No chyba że chce być tylko dawcą spermy.

Każda z nas kiedyś będzie musiała zmierzyć się z tym że za jakieś nasze działanie dziecko będzie miało do nas uraz (ja np. pobyt w szpitalu, ciągłe kłucie itp) ale jaka jest alternatywa? Możemy tylko kochać troszczyć się i zapewniać maximum uczuć naszym dzieciom
 
Ostatnia edycja:
Mari_anna - duuuużo wytrwałości Ci życzę. I faktyczne szkoda że m. nie chce się zaangażować :[
a z tej listy - to np. mój Tymuś nie podnosi się na przedramionach gdy leży na brzuszku, tylko wygina się "foczkę" i buja na klatce piersiowej.. :(( oj czas do lekarza bo osiwieje z nerwów
 
Mari_anna - duuuużo wytrwałości Ci życzę. I faktyczne szkoda że m. nie chce się zaangażować :[
a z tej listy - to np. mój Tymuś nie podnosi się na przedramionach gdy leży na brzuszku, tylko wygina się "foczkę" i buja na klatce piersiowej.. :(( oj czas do lekarza bo osiwieje z nerwów

A może to tylko wypróbowuje nowe umiejętności?
 
nie, on w ogóle rąk "pod barki" nie podkłada - walczę ćwiczeniami która podagała aga z trzymaniem rączek "na żabkę" ale do pełnej sprawności to mu daleko.. :( niby ma jeszcze czas, bo to malutkie dziecko, ale jak czytam że wasze szkraby chwytają zabawki w ręce.. to się zastanawiam czy wszystko jest ok..
 
Marianna- przede wszystkim jestem niezwykle ciekawa czy byłaś z małym na terapii czaszkowo-krzyzowej u pan jakie wymieniałam kiedys? Jeśli tak opisz mi proszę te wizytę (czy była tylok jedna czy wiecej) a jeśli nie musimy o tym pogadać. Powinien mieć takie terapie systematycznie - daję sobie głowe uciąc, że dadzą olbrzymi skok do przodu.
Co do Vojty - i ja stosowałam i uważam, że bardzo pomogł na początek pierworodnemu, niestety w jego wypaqdku okazala się za słaba tam metoda.
Każda ma swe plusy i minusy, nie ma metod w ogole nie kontrowersyjnych bo o każdej na necie możesz poczytać dziesiątki za i przeciw.
Przy prawie każdej maluszek płacze wiec... nie wiem czy to dobry sposob na klasyfikacje metody.
Osobiscie jestem wylacznym zwolennikiem metody Domana o której mogłabym napisac ksiązkę. Obecnie profilaktycznie zupelnie pewne elementy z małym sobie robimy, dla zabawy, dla wzmocnienia go. Niestety nie umialambym cie nauczyc tego na odległośc ale mogę toszkę poopisywac.
Metoda ta to miedzy innymi natualne przechodzenie etapow rozwoju i obecnie dla was najwazniejsze jest przebywanie na brzuszku i to w duzej ilosci. Poki co rob tę Vojtę. Na bank nie zrobisz żadnej krzywdy, to są minutki, sekundy.
Nic małemu sie nie dzieje, mozesz spiewać, mówić mu mile slowa i nie przejmuj się meżolem. Widać on nie kuma jak wazne jest wesprzeć cię i powaznie sobie o tym pogadajcie.
Poza tym naprawdę jak pisze czechow - każde dziecko ma swój indywidualny tok rozwoju i nie wpadaj w panikę. Spokojniutko rob swoje i nie daj się.
Napisz mi koniecznie o tej terapii czaszk-krzyzowej.
 
nie, on w ogóle rąk "pod barki" nie podkłada - walczę ćwiczeniami która podagała aga z trzymaniem rączek "na żabkę" ale do pełnej sprawności to mu daleko.. :( niby ma jeszcze czas, bo to malutkie dziecko, ale jak czytam że wasze szkraby chwytają zabawki w ręce.. to się zastanawiam czy wszystko jest ok..

Kochana on ma trzy miesiące to że nie chwyta jeszcze zabawek nie oznacza że jutro tego nie zacznie, może koncentruje się na innych rzeczach... nie popadajmy w panikę, spokojnie z nim ćwicz poprzez zabawę i zobaczysz że się nauczy. Co do pierwszej części twojej wypowiedzi to chyba nie bardzo zrozumiałam o co chodzi. czy jak się przewraca na brzuszek to nie umie "wyjąc" ręki i się na niej oprzeć?

A moja od kilku dni uskutecznia mi odpychanie się nogami jak leży na plecach. Zgina nogi w kolanach i się odpycha - przewinięcie jej stało się wyzwaniem :-)
 
i ja też się podpisuje pod tym że każde dziecko jest inne może na razie jest leniwe a okaże się w przyszłości Einstainem:-)

dlatego tez nie za bardzo czytam wątek o umiejętnościach bo sama się nakręcam a to jest przecież indywidualna sprawa każdego brzdąca;-)
 
i ja też się podpisuje pod tym że każde dziecko jest inne może na razie jest leniwe a okaże się w przyszłości Einstainem:-)

dlatego tez nie za bardzo czytam wątek o umiejętnościach bo sama się nakręcam a to jest przecież indywidualna sprawa każdego brzdąca;-)

dokładnie tak, nie ma się co nakręcać bo można się tylko zdołować
 
reklama
Do góry