Naturalne planowanie rodziny

Naturalne planowanie rodziny

Prędzej czy później każdy dorosły człowiek, który wchodzi w małżeństwo czy stały związek, staje przed dylematem – jaki sposób antykoncepcji wybrać. Po wpisaniu w wyszukiwarki internetowe hasła „antykoncepcja” pojawiają się rozmaite nazwy tabletek, środków barierowych – prezerwatyw, globulek, pianek, kapturków itp. Tymczasem jest również coś, co antykoncepcją nie jest, a pozwala wpływać na to, ile dzieci chcemy mieć i kiedy one się pojawią.

Naturalne metody planowania rodziny

Metody naturalne polegają nie na przeciwdziałaniu poczęciu czy zagnieżdżeniu, ale na obserwacji organizmu kobiety i dostosowaniu aktywności seksualnej i planów prokreacyjnych do tych obserwacji. Praktycznie więc można powiedzieć, że stosowanie metod naturalnych sprowadza się do  regulacji poczęć i liczebności potomstwa bez stosowania żadnych środków farmakologicznych czy mechanicznych w związku z aktem płciowym.

reklama

Naturalne planowanie rodziny - czym się charakteryzuje i jak działa?

Wokół metod naturalnych narosło przez lata wiele mitów. Najczęściej kojarzone są one z tzw „kalendarzykiem”, który polega na wyliczaniu statystycznie możliwych dni płodnych  i niepłodnych i jako taki cechuje się niezwykle małą skutecznością.

Co więcej, przypomina raczej ruletkę niż Metodę świadomego gospodarowania swoją płodnością. Nie można bowiem z całą pewnością wyliczyć czasu płodnego, nawet jeśli mamy regularne, książkowe 28-dniowe cykle. Nikt przecież nie da nam gwarancji, że owulacja wystąpi dokładnie 14 dnia cyklu, jak to się przyjęło ogólnie uważać.

Nasz model płodności może wszak zakładać, ze owulacja jest np. 12 czy 18 dnia cyklu. Tego wcześniej nie sposób przewidzieć, zwłaszcza że na przebieg cyklu ogromny wpływ mają takie czynniki jak stres czy zmiany klimatyczne, a czasem nawet i zwykłe przeziębienie.

Podział na grupy

  • metoda objawowa
  • metoda termiczna
  • metoda objawowo-termiczna

Każda z tych metod bazuje na biologii kobiety.
 
Cykl miesiączkowy zdrowej kobiety można podzielić na trzy fazy:

  • faza niepłodności względnej (od pierwszego dnia miesiączki do pierwszych objawów zwiastujących owulację)
  • faza płodności (okres okołoowulacyjny)
  • faza niepłodności bezwzględnej ( po okresie okołowulacyjnym do pierwszego dnia miesiączki).

Każdą z tych faz zapowiadają konkretne sygnały w organizmie. Obserwując swoje ciało, kobieta może zwracać uwagę na takie czynniki, jak:

  • zmiany stałej wydzieliny z dróg rodnych (śluzu produkowanego przez szyjkę macicy)
  • podstawowa temperatura ciała (PTC)
  • zmiany miękkości i wysokiego/niskiego ułożenia szyjki macicy oraz stopnia jej otwarcia

Jeśli obserwujemy tylko temperaturę – mamy do czynienia z metodą termiczną.Gdy skupiamy się na śluzie i szyjce – jest to metoda objawowa. Połączenie obu tych sposobów obserwacji to metoda objawowo – termiczna, najskuteczniejsza ze wszystkich trzech wyżej wymienionych. Skuteczność poszczególnych metod antykoncepcji i planowania rodziny określa Indeks Pearla (PI). Oblicza się ten wskaźnik wg zasady: ile na 100 par,  regularnie współżyjących przez rok, unikających poczęcia, a stosujących prawidłowo daną metodę, zachodzi w ciążę.

Skuteczność metody objawowo-termicznej dla czasu niepłodności względnej wynosi 0,0-0,2 PI.

Dla porównania – indeks Pearla dla  pigułki wynosi ok. 0,34; dla prezerwatywy 3,0; a dla braku antykoncepcji 60,0, przy czym pigułki, jak wiadomo, stosuje się przez cały cykl, tymczasem tylko przez kilka-kilkanaście dni w cyklu może dojść do poczęcia dziecka – stąd wskaźnik 60 dla braku antykoncepcji (a nie 100, jak można by przypuszczać).

reklama

Od czego zacząć?

Przygodę z metodami naturalnymi najlepiej zacząć, zaopatrzywszy się wcześniej w długopis, termometr i zeszyt w kratkę. Przyda się również dobry podręcznik albo zaprzyjaźnione „naturalne” forum internetowe (jest ich sporo w Internecie, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę). Nie potrzebujemy wcześniej żadnych recept ani wizyt u lekarza.

Kiedy zacząć?

Od pierwszego dnia miesiączki, a więc pierwszego dnia cyklu codziennie rano o stałej porze (granica błędu to około pół godziny), przed wstaniem z łóżka mierzymy temperaturę ciała w ustach, odbycie lub w pochwie. Nie można mierzyć pod pachą, gdyż chodzi o to, by temperatura była mierzona w jamie ciała, w kontakcie z błoną śluzową, wtedy wynik jest najbardziej miarodajny.

Temperaturę zaznaczamy na wykresie jako punkt.
Jeśli z jakichś przyczyn nie zmierzymy temperatury albo zmierzymy ją o innej godzinie, odnotujmy to na wykresie.

Zaraz po zakończeniu miesiączki obserwuj przy każdej wizycie w toalecie śluz (czy w ogóle się pojawia, jeśli tak, to jakiej konsystencji i koloru on jest). Pod koniec dnia zapisz w zeszycie swoje obserwacje. Najłatwiej do tego celu posłużyć się skrótami, np. takimi:

s- sucho (przez cały dzień brak śluzu i odczucia wilgotności) – objaw braku płodności
m – mokro (odczucie mokrości, wilgotności lub śliskości na zewnętrznych narządach rodnych) – objaw płodności
L- śluz lepki, ale taki, którego nie można rozciągnąć – objaw mniejszej płodności
N- śluz nieprzejrzysty – objaw mniejszej płodności
Ż – żółtawy – objaw mniejszej płodności
R – rozciągliwy (daje się rozciągnąć między palcami na 2 cm lub więcej) – objaw wysokiej płodności
P – przejrzysty (objaw wysokiej płodności)

Jeśli w ciągu całego dnia obserwujesz różny rodzaj śluzu, zapisuj zawsze ten najlepszej jakości – najbardziej płodny. W metodach naturalnych obowiązuje bowiem zasada, że każdy objaw płodności może być sygnałem, że może dojść do poczęcia.

Po zakończeniu miesiączki raz lub dwa razy dziennie badaj też szyjkę macicy (najlepiej palcem, tak jak przy zakładaniu tamponu). Objawy szyjki są bardzo pomocne zwłaszcza dla kobiet tuż po porodzie, u których śluz zmienia się bardzo nieregularnie.

Jak zapisywać obserwacje cyklu

Tw- szyjka twarda (objaw niepłodności)
Mk – miękka (objaw płodności)
Un – uniesiona(objaw płodności)
N – niska (objaw niepłodności)
Otw – otwarta (objaw płodności)
Z- zamknięta (objaw niepłodności)

Szyjka miękka, uniesiona i otwarta jest sygnałem płodności. Gdy jest niska, twarda i zamknięta, wówczas kobieta nie może począć dziecka (zamknięta szyjka blokuje przemieszczanie się plemników do macicy).

Temperatura: W ciągu cyklu menstruacyjnego na początku temperatura ciała jest niższa, a następnie się podnosi. Podnoszenie się temperatury jest spowodowane obecnością hormonów wywołujących owulację i sygnalizuje, że zbliża się jajeczkowanie, a więc czas płodności.

Jeśli widzimy trzy kolejne temperatury (dzień po dniu) wyższe od sześciu poprzednich, możemy uznać, że zbliża się jajeczkowanie. Natomiast jednodniowy „wyskok” temperatury może być spowodowany stresem, późniejszym udaniem się na spoczynek, wypiciem wieczorem alkoholu itp. W każdym razie nie zwiastuje on jajeczkowania.

Numerujemy sześć temperatur poprzedzających wzrost. Odliczamy „od końca”.
Z tych sześciu wybieramy tę, która jest z nich najwyższą i na jej poziomie przeprowadzamy linię. Jest to tzw. poziom podstawowy.
O 2/10 stopnia Celsjusza wyżej rysujemy drugą linię.

Śluz - Odnajdujemy ostatni dzień ze śluzem wykazującym jakiekolwiek z podanych objawów płodności. Będzie to tzw. dzień szczytu objawu śluzu..

Szyjka macicy - Porównujemy objawy płodności, jakie pokazuje szyjka, z objawami śluzu.

reklama

Jak wyznaczyć czas dni niepłodnych?

Niepłodność przedowulacyjna
Możesz zastosować jedną z podanych reguł

1. Jeśli długość cykli w ciągu dwu ostatnich lat wynosiła 26 lub więcej dni, to czas do 6 dnia włącznie uznajemy za niepłodny.

2. Od najkrótszego z dotychczasowych cykli odejmij 21 dni. Cyfra, która otrzymasz, oznacza ostatni dzień niepłodności przedwoulacyjnej, np. najkrótszy był cykl 26-dniowy, więc 26-21=5. Ostatnim dniem niepłodnym przed jajeczkowaniem jest 5 dzień cyklu.

3. Reguła ostatniego dnia suchego
Jeśli pojawi się jakikolwiek śluz po dniach suchych, możemy to uznać za objaw zbliżającej się płodności, wtedy trzeba  unikać współżycia, jeśli się nie planuje dziecka.

4. Reguła Döringa
Weź pod uwagę ostatnich kilka cykli (minimum 6, maksimum 24 cykle). W każdym z nich odczytaj najwcześniejszy dzień wzrostu temperatury. Od tego dnia odejmij 7. Otrzymasz wtedy cyfrę oznaczającą ostatni dzień fazy niepłodności. Np. najwcześniejszy wzrost 14 dnia -7 = 7, a więc do 7 dnia cyklu mamy czas niepłodności przedowulacyjnej.

Niepłodność fazy III (poowulacyjna):

Faza niepłodności poowulacyjnej  zaczyna się wieczorem trzeciego dnia wyższej temperatury.
Jednak wszystkie te trzy wyższe temperatury muszą przypadać po dniu szczytu śluzu, a ostatnia z temperatur wyższych znajduje się na linii wyższego poziomu albo też powyżej niej. Gdyby zdarzyło się, ze trzecia temperatura nie jest na poziomie wyższym, trzeba odczekać jeszcze jeden dzień, tak, by mieć czwarty pomiar (ten już na poziomie co najmniej niższym).

Metody naturalne wydają się z pozoru skomplikowane i czasochłonne, jednak w rzeczywistości wcale tak nie jest. Pomiar temperatury termometrem elektronicznym zajmuje kilkanaście sekund do kilku minut. Zapisanie temperatury też zajmuje tylko chwilę. Zresztą można to uczynić wieczorem, przy zapisywaniu objawów śluzu, bo nowoczesne termometry mają opcję  zapamiętywania ostatniego pomiaru.
 Jeśli chodzi o obserwację śluzu, to odbywa się ona w zasadzie automatycznie przy każdej wizycie w toalecie.

Reguły, które tu przedstawiono, to zasady stosowane na co dzień u kobiet, które miesiączkują (niekoniecznie regularnie jak w zegarku). Prezentują one metodę objawowo-termiczną, a wiec najbardziej skuteczną ze wszystkich naturalnych metod.
Gdy znajdziemy się w sytuacjach nietypowych (karmienie piersią, czas po porodzie, menopauza), możemy korzystać ze zmodyfikowanych reguł wyznaczania niepłodności, które znajdziemy w każdym podręczniku NPRu. Można także zapytać eksperta i poprosić go o pomoc w interpretacji wykresu (w poradni rodzinnej lub na forach internetowych, gdzie chętnie pomagają tez doświadczone nprowiczki).

Dzisiejsze metody naturalne są opracowane na podstawie analiz tysięcy wykresów i zapisów cykli. Analizy te przeprowadzają lekarze-specjaliści. Reguły są modyfikowane zgodnie z najnowszymi zdobyczami wiedzy medycznej, tak więc nie jest to, jak się czasem mówi, przestarzały sposób gospodarowania swoją płodnością, a wręcz przeciwnie, jest w tym cos z ekologicznego podejścia do własnego ciała.

Większość zwolenników NPRU skutecznie, acz zupełnie niesłusznie, przemilcza jego wady. Metody naturalne, jak każde inne, mają jednak swoje plusy i minusy.

Naturalne planowanie rodziny - wady i zalety

Zalety - Nie jesteś zmuszona do częstego odwiedzania ginekologa.
Właściwie nic nie kosztują (ponosimy jedynie koszty zakupu termometru raz na kilka lat, zeszytu i długopisu).

Można je stosować w czasie karmienia piersią bez efektów ubocznych dla dziecka.
Łatwo można się zorientować, gdy w organizmie funkcjonuje coś nie tak, jeśli na bieżąco się prowadzi obserwacje

Są całkowicie bezpieczne dla zdrowia, nie powodują zamieszania hormonalnego w organizmie, a co za tym idzie, wydalania hormonów do środowiska (nie przyczyniają się do wzrostu poziomu estrogenów środowiskowych, obecnych np. w ściekach), można więc nazwać je ekologicznymi.

Gdy planujecie ciążę, wiesz, które dni będą najlepsze na współżycie i nawet z dużym przybliżeniem będziesz w stanie określić datę poczęcia, co jest ważne zwłaszcza przy długich cyklach, gdzie nie można założyć, zę owulacja wystąpiła w 14 dniu cyklu.

Nie musisz mieć regularnych cykli. Mitem jest, ze jeśli się chce stosować NPR, trzeba mieć cykle jak w zegarku. Są one „potrzebne” do stosowania kalendarzyka, a w metodach naturalnych nie wyliczamy dni płodnych/niepłodnych, tylko kierujemy się sygnałami płodności, jakie daje organizm kobiety.

Wady - Jeśli chcecie stosować czysty NPR i powstrzymywać się od współżycia w czasie dni płodnych, gdy nie planujecie dziecka, może to być dla Was bardzo frustrujące. Istnieje jednak rozwiązanie tego problemu – można stosować metodę kombinowaną (tzw. FAM), łączyć NPR z prezerwatywami, które wtedy stosuje się tylko w czasie płodnym. Jeśli kobieta obserwuje swój organizm i wie, kiedy ma czas niepłodny, nie musicie wtedy stosować prezerwatyw.

Po porodzie i przy karmieniu piersią śluz i temperatura często „wariują”, stosowanie czystego NPRu, bez kombinacji z prezerwatywami, może więc oznaczać bardzo długie przerwy we współżyciu (nawet kilkumiesięczne).

Konieczna jest systematyczność (w  mierzeniu temperatury i w obserwacji). Trzeba jednak pamiętać, że systematyczność jest tez nieodzowna gdy stosujemy pigułki.
Jeśli konsekwentnie unikacie poczęcia i chcecie być pewni, że do niego nie dojdzie, u niektórych kobiet może być tak, że będzie to wymagało czasem nawet dwu tygodni bez współżycia (jeśli zakładamy opcję czystego NPRU bez prezerwatyw).

Mówi się, że czas powstrzymywania się od współżycia jest zwykle okresem budującym dla pary, gdyż stwarza okazję do wyrażania miłości w inny sposób niż fizycznie. Doświadczenia wielu par pokazują jednak, że czas zaniechania seksualnej bliskości rzadko jest czymś, czym te pary naprawdę się cieszą, a staje się raczej koniecznością. Wiele tu zależy od charakteru poszczególnych osób i związków.

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: